Obecnie trwa okres odwoływania wesel czy wyjazdów wakacyjnych i o ile wynika to z koronawirusa, to wszelkie wcześniejsze przedpłaty, niezależnie jak są nazwane, co do zasady podlegają zwrotowi.

Ale w normalnej sytuacji, kiedy dajemy jakieś pieniądze przy okazji rezerwacji wycieczki albo rezerwacji terminu weselnego, to bez względu na to jak nazwiemy te przekazane pieniądze – zaliczką czy zadatkiem – to zasadą jest, że one nie podlegają zwrotowi, jeśli rozmyślimy się z wyjazdu czy wesela. Wszelkie boje w Internecie na temat nazwy „zaliczka” czy „zadatek” nie mają sensu, bo chodzi o sam fakt wpłaty pieniędzy.

Dopiero gdy w umowie o wesele czy wakacje zaznaczymy, że wpłacone pieniądze podlegają zwrotowi w przypadku rezygnacji, to wtedy jest to zaliczka do zwrotu. Kiedy tego nie zapiszemy – albo nie wynika to z innych zwyczajów – przepis przewiduje, że jest to zadatek niepodlegający zwrotowi.